Witaj Inez, uwielbaim twojego bloga , żałuje tylko że odnalazłam go dopiero późną jesienią bo parę ziół i preparatów przez to mi umknelo. Ponieważ dużo ziół uzywam i zbieram sama ale wiele z tych które wykorzystujesz są nieosiągalne przeze mnie bo albo nie mam ich jeszcze w swoim ogrodzie albo w okolicy. I tak właśnie jest z rokitnikiem. Czy mogę uzyz suszonego? Jak go wobec tego przygotować. Czy najpierw go namoczyc i później dokonać wody do 1 :1.
Jeszcze jedno czy do tego przepisu mogę wykorzystać sok z aroni zrobiony w sokowniku i pasteryzowanym?
Pozdrawiam
↧
Autor: Tosia
↧